Friday 18 January 2013

Dziękuję....

Dziękuję wszystkim za ogromne wsparcie i słowa otuchy. Postaram się odpisać na maile jak najszybciej. Uciekam i zostawiam Was z piosenką (w miarę optymistyczną).

Wednesday 16 January 2013

I need a good cry and a hug czyli jest źle...

Witam w Nowym Roku!

Jak na razie nie jest on ani trochę lepszy od poprzedniego. Dzisiaj nie będzie ani wesoło, ani optymistycznie. Ponieważ MAM DOŚĆ!!! Mój klient postanowił rzucić palenie i niestety życie stało się koszmarem. Nigdy nie było za optymistycznie, ale teraz to już przechodzi ludzkie pojęcie. Atmosfera jest napięta i stresująca non stop! Najgorsze jest to, że muszę tu siedzieć 24h więc nie mam jakiejś odskoczni (z wyjątkiem tego bloga;)). Nie wiem, jak długo jeszcze pociągnę żyjąc tak jak teraz. Staram się znaleźć jakieś pozytywne aspekty, ale cieżko mi idzie. Nie mam się nawet komu wypłakać. Uwierzcie, ten kto nigdy tak nie pracował, tego nie zrozumie. Od razu odpowiadam na pytanie dlaczego tego nie rzucę w cholerę. Otóż, zobowiązałam się zostać do końca roku, więc nie mogę urwać się wcześniej. Teoretycznie pewnie mogę, ale sumienie mi nie pozwala. Poza tym porzuciłam pomysł kawiarni, więc tak naprawdę, to nie wiem co mogłabym robić. Ale nad tym będę się zastanawiać poźniej. Mam wrażenie że zmarnowałam ostatnie 10 lat życia i nadal je marnuję
Na razie jest mi ŹLE!!!